Dziś jest czwartek, 09.10.2025, imieniny Arnolda, Dionizego
Wielkość tekstu:
A A+ A+
Jesteś tutaj: Strona główna » Parafia Malanów » Aktualności » Walka z pokusami

Walka z pokusami

DSCN0057

W pierwszą Niedzielę Wielkiego Postu słyszymy Ewangelię o tym jak diabeł kusił Pana Jezusa (zob. Łk 4,1-13). Jak dzisiaj człowiek radzi sobie z pokusami? Czy ucina dyskusję i propozycje złego? A czy diabeł rzeczywiście ma rogi, jest brudny od smoły, i je sadze?

Zebrani na niedzielnej Eucharystii w minioną niedzielę mogli to zobaczyć na własne oczy.

Oto współczesny człowiek, coś smutny, zrezygnowany, załamany, zrezygnowany ze wszystkiego, podąża z pustą torbą gdzieś przed siebie.

Po drodze spotyka tajemniczego gościa, z wyglądu podobnego do współczesnego akwizytora – sprzedawcy. Przedstawia się, że jest „Sprzedawcą marzeń”, a pod nosem nuci piosenkę „Myslovitz” o tym samym tytule.

I „Sprzedawca…”, który w jakiś znany tylko sobie sposób zna tego człowieka, zaczyna od razu swój tajemniczy plan działania, który ma mu „pomóc”. Po chwili już wie, że ów młody człowiek stracił pracę w miejscowym „Sun Garden”, że na nocnej zmianie ukradli mu z parkingu samochód i nie może wrócić do domu w Potaźni, że jeszcze na dodatek dzisiaj – 14 lutego w Dzień Zakochanych – rzuciła go kobieta!

Zmarznięty, głodny, nasz młody bohater na dobry początek dostaje od „Akwizytora” kawę i ciastko, zupełnie za darmo. Tylko „Sprzedawca” prosi go aby do ręki przywiązał jakiś dziwny sznurek. A dalej to już jest jak w bajce o złotej rybce. Człowiek chce czego dusza zapragnie, samochodu, telefonu komórkowego, pieniędzy, kobiety, a na końcu marzy mu się bycie królem w Malanowie.

Wszystko to spełnia tajemniczy „Sprzedawca marzeń” a każdą transakcję kwituje głośnym „diabelskim” śmiechem. No i jakimś dziwnym sznureczkiem, przywiązanym do następnej dłoni, do nóg i do paska.

I wszyscy myśleli, ze tak jest naprawdę…

Tymczasem okazało się, że pod przebraniem „Sprzedawcy” kryje się diabeł! Chwycił szybko młodego człowieka w swoją sieć. Dosłownie opętał go gdy spełniał jego marzenia. Wyciągał już swoje diabelskie widły by zabrać ze sobą ofiarę…

A ten ostatkiem sił krzyknął: JEZU UFAM TOBIE!!!

I nie wiadomo skąd, nagle pojawił się sam Pan Jezus z mieczem ręku i szybko przeciął szatańskie więzy. Tu już „Sprzedawca Marzeń” został zdemaskowany i musiał szybko uciekać. Zatrzymał się na chwilę przy mikrofonie i wykrzyczał: „Znów mi się nie udało… dobra jadę do Turku… może tam znajdę jakiegoś naiwniaka!”

A czy Ty wierzysz wszystkim, którzy spełniają Twoje marzenia?

Stary doświadczony diabeł miał kiedyś tak pouczać młodego diabła, który udawał się na ziemię z misją kuszenia: „Mów im wszystko, daj im wszystko, a na końcu powiedz i przekonaj ich, że diabła to już dawno nie ma, że to przeżytek, że to ludzie go wymyślili, gdy popełniają zło.”

NAPRAWDĘ…???

Ks. Marcin Zaworski

 

 

 


Galeria zdjęć


Pozostałe aktualności