Dziś jest piątek, 10.10.2025, imieniny Franciszka, Pauliny
Wielkość tekstu:
A A+ A+
Jesteś tutaj: Strona główna » Parafia Malanów » Aktualności » Czwarty maja - św. Florianie - miej ten dom w obronie...

Czwarty maja - św. Florianie - miej ten dom w obronie...

Florian 2

Św. Florianie,

miej ten dom w obronie,

niechaj płomieniem

od ognia nie chłonie!

 

Powyższy napis przy figurze św. Floriana 

umieszczali mieszkańcy dawnego Krakowa.

 

Niech się święci Dzień Floriana  

Niech pożary i namiętności gasi z samego rana... 

Chociaż rzymskim legionistą - a nie strażakiem był... 

To w jednej akcji, kościół na Kleparzu w Krakowie ocalił. 

Odtąd strażacy na swojego patrona własnie jego obrali 

I pod jego opiekę się uciekali.

 

 Niech św. Florian

awanse i sukcesy Wam Druhowie i Druhenki przynosi

i wszelkie szczęście u Boga

w niebiańskiej remizie Wam wyprosi. 

 

Z okazji  Święta Św. Floriana – patrona Strażaków

składamy Wam Drodzy Druhowie życzenia szczególne!

Maksymalnej satysfakcji z pełnionej służby,

nieustającego szacunku społeczeństwa,

spełnienia oczekiwań w obszarze wymiany sprzętu bojowego

i modernizacji strażnic.

Szczęścia osobistego i rodzinnego.

Niech Was opatrzność chroni 

i prowadzi szczęśliwie do domów po każdej akcji bojowej!

 

ks. prał. Stanisław Płaszczyk

ks. Marcin Zaworski

 

Florian (Florian von Lorch) żył w czasach ostatniego prześladowania chrześcijan za cesarza Dioklecjana w ówczesnej rzymskiej prowincji Ufernoricum, dzisiejszej Górnej Austrii. Był tam szefem kancelarii namiestnika. Jako członek chrześcijańskiej wspólnoty w Lauriacum (obecne Lorch) odmówił złożenia wymaganej przez cesarza przysięgi wobec bożków rzymskich, składanej przez urzędników. Z tego powodu został odsunięty od urzędu i osiedlił się w pobliżu dzisiejszego St. Pölten.

Dowiedziawszy się, że młody Kościół w Lauriacum przeżywa ciężkie prześladowania, powrócił tam, chcąc mu pomóc. Został jednak natychmiast ujęty. Biczowano go, rozrywano jego ciało hakami a później uwiązano kamień u szyi i utopiono. Stało się to 4 maja 304 r. na moście na rzece Enns. 

Stracono też grupę chrześcijan, którzy stanęli w obronie Floriana i protestowali przeciwko tak wysokiemu i niesprawiedliwemu wyrokowi. Ich doczesne szczątki spoczywają w nowym głównym ołtarzu bazyliki w Lorch. Położone nieopodal opactwo znajduje się w miejscu pierwszego pochowania męczennika z Lauriacum.

Ponieważ Florian zginął śmiercią męczeńską w nurtach rzeki, pobożność ludowa obrała go sobie za patrona strażaków. Św. Florian czczony jest jako orędownik podczas pożarów i powodzi, patronuje także strażakom, hutnikom i kominiarzom oraz piwowarom, bednarzom, węglarzom i ceramikom.

W 1971 r. austriacka diecezja Linz obrała św. Floriana za swego pierwszego patrona. Wtedy to relikwie męczennika przywiózł z Krakowa do Lorch ówczesny arcybiskup krakowski Karol Wojtyła. W związku z przypadającą w 2004 r. 1700 rocznicą śmierci św. Floriana, od 4 maja ten święty męczennik został – obok św. Leopolda – drugim patronem całej Austrii, a w Kościele katolickim tego kraju ogłoszono rok 2004 Rokiem św. Floriana. Jest on jedynym, znanym z imienia “austriackim” męczennikiem z początków chrześcijaństwa

 Najstarszym zachowanym dokumentem mówiącym o życiu św. Floriana jest pochodzący z VIII wieku “Passio Floriani”, spisany w 450 lat po męczeńskiej śmierci świętego. W oparciu o tę opowieść, pod bazyliką w Lorch archeolodzy odkryli fundamenty późnoromańskiego kościoła, a w nim – na centralnym miejscu – szczątki ok. 40 osób, najprawdopodobniej chrześcijan zamordowanych wraz z Florianem. W tym miejscu wznosi się obecnie ołtarz główny bazyliki w Lorch, nieopodal zaś opactwo św. Floriana. 

W Polsce relikwie św. Floriana obecne są od XII wieku, co zapisano w “Annales Capituli Cracoviensis”. Początkowo przebywały w głównym ołtarzu katedry na Wawelu, a św. Florian został pierwszym patronem w Krakowie. Część relikwii pozostawiono dla wzniesionego w 1185 r. na krakowskim Kleparzu kościoła pod jego wezwaniem.

Z Krakowa kult św. Floriana zaczął się rozchodzić na całą Polskę, a także na Węgry. Do Lorch podarował je w 1736 r. bp J. Lipski, co wpłynęło na ożywienie kultu św. Floriana w Austrii. Nasilenie się jego kultu nastąpiło na przełomie XIX i XX wieku w dobie społecznych oczekiwań na patrona w niebezpieczeństwach epidemii, pożarów i klęsk żywiołowych.

 

 Modlitwa strażaka 

( autor nieznany, tłum. Jolanta Kozak) 

 

Gdy obowiązek wezwie mnie 

Tam wszędzie, gdzie się pali,

Ty mi, o Panie siłę daj,

Bym życie ludzkie ocalił. 


Pozwól, niech dziecko póki czas

Z płomieni cało wyniosę,

Przerażonego starca daj 

Ustrzec przed strasznym losem. 

 

Daj, Panie, czujność, abym mógł 

Najsłabszy słyszeć krzyk,

Daj sprawność i przytomność, bym 

Ugasił pożar w mig.

 

Swe powołanie pełnić chcę 

I wszystko z siebie dać:

Sąsiadów, bliźnich w biedzie strzec 

I o ich mienie dbać.


A jeśli taka wola Twa,

Bym życie dał w ofierze,

Ty bliskich mych w opiece miej. 

O to Cię proszę szczerze. 


 

Modlitwa pochodzi z książki:

Richarda Picciotto "Ostatni z żywych" 

 

Św. Florianie

broń nas i strzeż od ognia

nieszczęsnego i piekielnego,

rozpal ogień miłości i dobroci.

Przez Chrystusa Pana Naszego. Amen  

 

Wszechmogący, wieczny Boże,

za wstawiennictwem świętego Floriana, męczennika,

daj nam stłumić płomienie naszych namiętności

i zachowaj nas od pożarów. Amen.

 

zam. ks. Marcin Zaworski

 

 

 


Pozostałe aktualności