Czwarty maja - św. Florianie - miej ten dom w obronie...

Św. Florianie,
miej ten dom w obronie,
niechaj płomieniem
od ognia nie chłonie!
Powyższy napis przy figurze św. Floriana
umieszczali mieszkańcy dawnego Krakowa.
Niech się święci Dzień Floriana
Niech pożary i namiętności gasi z samego rana...
Chociaż rzymskim legionistą - a nie strażakiem był...
To w jednej akcji, kościół na Kleparzu w Krakowie ocalił.
Odtąd strażacy na swojego patrona własnie jego obrali
I pod jego opiekę się uciekali.
Niech św. Florian
awanse i sukcesy Wam Druhowie i Druhenki przynosi
i wszelkie szczęście u Boga
w niebiańskiej remizie Wam wyprosi.
Z okazji Święta Św. Floriana – patrona Strażaków
składamy Wam Drodzy Druhowie życzenia szczególne!
Maksymalnej satysfakcji z pełnionej służby,
nieustającego szacunku społeczeństwa,
spełnienia oczekiwań w obszarze wymiany sprzętu bojowego
i modernizacji strażnic.
Szczęścia osobistego i rodzinnego.
Niech Was opatrzność chroni
i prowadzi szczęśliwie do domów po każdej akcji bojowej!
ks. prał. Stanisław Płaszczyk
ks. Marcin Zaworski
Florian (Florian von Lorch) żył w czasach ostatniego prześladowania chrześcijan za cesarza Dioklecjana w ówczesnej rzymskiej prowincji Ufernoricum, dzisiejszej Górnej Austrii. Był tam szefem kancelarii namiestnika. Jako członek chrześcijańskiej wspólnoty w Lauriacum (obecne Lorch) odmówił złożenia wymaganej przez cesarza przysięgi wobec bożków rzymskich, składanej przez urzędników. Z tego powodu został odsunięty od urzędu i osiedlił się w pobliżu dzisiejszego St. Pölten.
Dowiedziawszy się, że młody Kościół w Lauriacum przeżywa ciężkie prześladowania, powrócił tam, chcąc mu pomóc. Został jednak natychmiast ujęty. Biczowano go, rozrywano jego ciało hakami a później uwiązano kamień u szyi i utopiono. Stało się to 4 maja 304 r. na moście na rzece Enns.
Stracono też grupę chrześcijan, którzy stanęli w obronie Floriana i protestowali przeciwko tak wysokiemu i niesprawiedliwemu wyrokowi. Ich doczesne szczątki spoczywają w nowym głównym ołtarzu bazyliki w Lorch. Położone nieopodal opactwo znajduje się w miejscu pierwszego pochowania męczennika z Lauriacum.
Ponieważ Florian zginął śmiercią męczeńską w nurtach rzeki, pobożność ludowa obrała go sobie za patrona strażaków. Św. Florian czczony jest jako orędownik podczas pożarów i powodzi, patronuje także strażakom, hutnikom i kominiarzom oraz piwowarom, bednarzom, węglarzom i ceramikom.
W 1971 r. austriacka diecezja Linz obrała św. Floriana za swego pierwszego patrona. Wtedy to relikwie męczennika przywiózł z Krakowa do Lorch ówczesny arcybiskup krakowski Karol Wojtyła. W związku z przypadającą w 2004 r. 1700 rocznicą śmierci św. Floriana, od 4 maja ten święty męczennik został – obok św. Leopolda – drugim patronem całej Austrii, a w Kościele katolickim tego kraju ogłoszono rok 2004 Rokiem św. Floriana. Jest on jedynym, znanym z imienia “austriackim” męczennikiem z początków chrześcijaństwa
Najstarszym zachowanym dokumentem mówiącym o życiu św. Floriana jest pochodzący z VIII wieku “Passio Floriani”, spisany w 450 lat po męczeńskiej śmierci świętego. W oparciu o tę opowieść, pod bazyliką w Lorch archeolodzy odkryli fundamenty późnoromańskiego kościoła, a w nim – na centralnym miejscu – szczątki ok. 40 osób, najprawdopodobniej chrześcijan zamordowanych wraz z Florianem. W tym miejscu wznosi się obecnie ołtarz główny bazyliki w Lorch, nieopodal zaś opactwo św. Floriana.
W Polsce relikwie św. Floriana obecne są od XII wieku, co zapisano w “Annales Capituli Cracoviensis”. Początkowo przebywały w głównym ołtarzu katedry na Wawelu, a św. Florian został pierwszym patronem w Krakowie. Część relikwii pozostawiono dla wzniesionego w 1185 r. na krakowskim Kleparzu kościoła pod jego wezwaniem.
Z Krakowa kult św. Floriana zaczął się rozchodzić na całą Polskę, a także na Węgry. Do Lorch podarował je w 1736 r. bp J. Lipski, co wpłynęło na ożywienie kultu św. Floriana w Austrii. Nasilenie się jego kultu nastąpiło na przełomie XIX i XX wieku w dobie społecznych oczekiwań na patrona w niebezpieczeństwach epidemii, pożarów i klęsk żywiołowych.
Modlitwa strażaka
( autor nieznany, tłum. Jolanta Kozak)
Gdy obowiązek wezwie mnie
Tam wszędzie, gdzie się pali,
Ty mi, o Panie siłę daj,
Bym życie ludzkie ocalił.
Pozwól, niech dziecko póki czas
Z płomieni cało wyniosę,
Przerażonego starca daj
Ustrzec przed strasznym losem.
Daj, Panie, czujność, abym mógł
Najsłabszy słyszeć krzyk,
Daj sprawność i przytomność, bym
Ugasił pożar w mig.
Swe powołanie pełnić chcę
I wszystko z siebie dać:
Sąsiadów, bliźnich w biedzie strzec
I o ich mienie dbać.
A jeśli taka wola Twa,
Bym życie dał w ofierze,
Ty bliskich mych w opiece miej.
O to Cię proszę szczerze.
Modlitwa pochodzi z książki:
Richarda Picciotto "Ostatni z żywych"
Św. Florianie
broń nas i strzeż od ognia
nieszczęsnego i piekielnego,
rozpal ogień miłości i dobroci.
Przez Chrystusa Pana Naszego. Amen
Wszechmogący, wieczny Boże,
za wstawiennictwem świętego Floriana, męczennika,
daj nam stłumić płomienie naszych namiętności
i zachowaj nas od pożarów. Amen.
zam. ks. Marcin Zaworski
Pozostałe aktualności
-

Półkolonie 2025
-
Pielgrzymka do Wiednia 8-12 Września 2025 r.
-

Triduum Paschalne 17-19 kwietnia 2025
-

Wielkanoc
-

Moto Święconka
-

Koncert Pieśni Pasyjnych
-

Konferencja - Edukacja Zdrowotna w Szkołach
-

Program Rekolekcji Wielkopostnych
-

Nabożeństwa Wielkopostne
-

"Paczuszka dla Maluszka"
-

Rekolekcje Adwentowe 6-8 grudnia 2024
-

Spacer Miłosierdzia
-

Pielgrzymka do Włoch 10-17 maj 2025 r.
-

W służbie Bogu i człowiekowi...
-

Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych