Czas przemiany. II Niedziela Wielkiego Postu

Trzech przyjaciół z Malanowa pod przywódcą swojego nauczyciela wybrało się na obóz wędrowny w góry.

Kto to widział, żeby tak chodzić i chodzić, i chodzić… „No daleko jeszcze” pojawiało się pytanie uczestników jak refren.

Czyżby chłopcy się pogubili? Może lepiej było jechać wyciągiem, albo kolejką linową? Albo „Melex-em” czy bryczką jak nad Morskie Oko.

Nauczyciel jednak twardo obstaje przy swoim. „Panowie – czasami trzeba się zmęczyć, żeby odkryć piękno, gór, życia, świata… Nie wierzycie, że po cierpieniu i męce, może przyjść wielkie szczęście?

Jakoś trudno było uwierzyć młodym taternikom czy alpinistom. Po co to wszystko, po co się męczyć, po co cierpieć, nogi już bolą, odciski się porobiły, czas rozbić obóz.

Nie wiem gdzie oni doszli czy to był Kasprowy Wierch, Turbacz, Grąbkowska Górka, czy Tabor… Może było jak góralskim dowcipie:

„Baco, baco a dokąd to jedziecie, to bym się z wami zabrał? A do Zakopanego – odpowiada baca. Ależ drogi góralu to nie jest droga do Zakopanego ino do Starego Sącza. Ano widzis panocku – odpowiada góral. A co ja z kuńmi się będę kłócił???”  Gdzieś doszli…

Tylko jakoś dziwnie nauczyciel znikł, rzucił jeszcze linę i…

zaczął się Modlić… „Ojcze nasz…” i „Zdrowaś Mario…”

I stał się cud – cud przemiany nasz nauczyciel zmienił strój, biała szata, długie włosy… nasz nauczyciel stał się Panem Jezusem!!!

Przemienił się wobec nas. Przypomniał, że przez cierpienie można wejść do chwały. Że nie skończyło się wszystko w Wielki Piątek, tylko w Niedzielę Zmartwychwstania!

Skończyło się??? W Niedzielę Zmartwychwstania – Wszystko się zaczęło!!!

Moi drodzy – mówił do nas przemieniony Nauczyciel. Zobaczcie jak trudno nam znosić cierpienie, jak odnaleźć sens cierpienia.

Motyl zanim zostanie pięknym motylem, jest na początku brzydką gąsienicą czy larwą, poczwarką zamkniętą w kokonie. Gdy przyjdzie czas narodzin larwa odczuwa straszny ból zanim zostanie motylem. Co prawda gąsienic ani larw nie znalazłem wczoraj w Malanowie, ale szybko wychorowałem jedną w błękitnym kokonie. Co się z niej wykluje…

I na naszych oczach z kokonu wyszedł piękny kolorowy motyl:

Victorius Rossocaptus de Malanow…

Piękny różano-głowy motyl o imieniu Wiktoria z Malanowa.

Czas się przemieniać, czas Wielkiego Postu to czas przemiany. Czas wejścia na Górę Tabor, na Gó®®®ę Przemienienia. Nawet gdy coś nam dolega, gdy cierpimy, warto się natrudzić i wejść na Górę Przemienienia.

A Ty zaplanowałeś już wędrówkę na Swoją Górę Tabor. Jak Jasiek Gąsienica ze Żdzenic, Kuba Bryndza z Celestyn i Pietrek Córuś z Malanowa.

Już czas właściwy, czas nawrócenia czas przemiany…

W najbliższą niedzielę już rekolekcje, okazja do spowiedzi i przemiany serca. A zatem…

NIECH KAŻDY W SWOIM DOMU GŁOŚNO TO POWIE,

ŻE JUŻ W NIEDZIELE SĄ REKOLECJE W MALANOWIE!!!

Ks. Marcin Zaworski

Fotogaleria