
21 stycznia w czasie trwania zimowych ferii pojechaliśmy do Zduńskiej Woli, by poznać miejsce urodzenia i chrztu św. Maksymiliana Kolbe. Jest to kolejny etap budowania naszej duchowej formacji przed wyjazdem do Krakowa. Celem jest poznanie świętych i błogosławionych, którzy swoim życiem dążyli do świętości idąc za Jezusem Chrystusem we wspólnocie Kościoła. Pragniemy poznać tych, którzy w szczególny sposób związani są z naszą diecezją.
Taką postacią jest właśnie św. Maksymilian Kolbe, który urodził się w Zduńskiej Woli 8 stycznia 1894 roku i tego samego dnia został ochrzczony w kościele Wniebowzięcia NMP. W wieku 10 lat miał widzenie Matki Bożej , która pokazała mu jaka będzie jego przyszłość. Oto cytat z jego pamiętnika:
„Prosiłem Matkę Bożą, żeby mi powiedziała, co ze mną będzie... Wtedy Matka Boża pokazała mi się trzymając dwie korony: jedną białą, a drugą czerwoną. Spytała, czy chcę tych koron; biała miała oznaczać, że wytrwam w czystości, a czerwona, że będę męczennikiem. Odpowiedziałem, że chcę dwie...”
Tak też się stało otrzymał koronę białą jako znak czystości i ofiarowania się Bogu wybierając życie zakonne jako franciszkanin i drugą czerwoną gdy zginął śmiercią męczeńską w obozie w Auschwitz. Warto przeczytać żywot tego Świętego, by poruszyć się jego drogą do świętości.
W kościele odmówiliśmy litanię zanosząc nasze prośby do Pana Boga za wstawiennictwem św. Maksymiliana i ucałowaliśmy jego relikwie.
Potem zwiedziliśmy dom w którym się urodził i przeżywał swoje wczesne dzieciństwo. Jego rodzice byli bardzo religijni i tak też wychowywali swoich synów. Dwóch z nich zostało zakonnikami.
Dzięki temu wyjazdowi młodzież mogła zobaczyć w jakich warunkach żył ich rówieśnik. Mimo trudności biedy wyrósł na mądrego i świętego. Stawiał sobie wymagania, a na pierwszym było osiągnięcie świętości. Wszyscy zastanawialiśmy się czy żyjąc w dzisiejszych czasach stać nas na pragnienie własnej świętości i dążenie do niej. Z taką refleksją wracaliśmy do Malanowa i już czekamy na kolejne spotkania w salce Świetlicy Parafialnej, kolejne wspólne pielgrzymki aż do oczekiwanego spotkania z papieżem Franciszkiem w Krakowie.
Teresa Toms